Archiwum 16 lutego 2004


lut 16 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

jestem poprostu wykończona. niedość, że bolą mnie chyba wszystkie mięśnie, to jeszcze tyle dziś było do zrobienia. zmywanie naczyń nie należy do moich ulubionych zajęć, a mimo to rano, po przebudzeniu czekał mnie stos brudnych naczyń. najlepsze w tym było to, że nikt nawet nie raczył ich włożyć do zelwu, tylko pozostały na stole w pokoju!!!<wstyd>. po tym jakże pasjonującym zajęciu trzeba było zabrać się za gotowanie obiadku. niestety w mojej kochanej rodzince nigdy nie ma nikogo chętnego do gotowania. wszyscy wolą nie zjeść nic, niż się "napracować" w kuchni. tak więć nie chcąc by popadali z głodu zafundowałam im dziś całkiem przyzwoite jedzonko <nawet 2 dania>:P no, moge być z siebie dumna. buahahahaha. teraz tylko zakończyć zabawę z plackiem, którego to nie wiem po co zachciało mi się piec i wszystko gotowe. no, nie ma to jak poczucie dobrze wykonanej pracy :):)

poprostu_anka : :